środa, 30 stycznia 2013

Vademecum blondynki, cz. 1 :)


Witam Was Kochane:)

Nie było mnie baaardzo długo, z powodu braku internetu, a także różnych zawirowań w życiu...

Ale już jestem i postaram się nadrobić zaległości:)

Dziś chciałabym napisać trochę o tym, co dla posiadaczek blond włosów jest dość ważne, przynajmniej dla mnie:)

Czyli o pielęgnacji, a dokładnie o NIEBIESKICH SZAMPONACH do włosów:)

Wiem, że nie każda blondynka czuje potrzebę ich używania, ale ja akurat nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji włosów bez właśnie tych kosmetyków.

Czego od nich przede wszystkim oczekiwać? Oczywiście, żeby niwelowały żółty odcień włosów, który wzmacnia się wraz z czasem. Po drugie, żeby włosów za bardzo nie wysuszał, bo przecież niebieskie szampony zwykle zawierają dużo alkoholu:(:(

Miałam ich już naprawdę sporo, dlatego posta podzielę na kilka części, żeby nie był tak przeraźliwie długi...:)

Więc moja obecna kolekcja przedstawia się tak:


(bardzo przepraszam za jakość zdjęć, bo jest naprawdę kiepska, to wina mojego aparatu, który jest najzwyczajniej w świecie zepsuty;/;/)


Zacznę od szamponu Biosilk Silver Lights Shampoo








Najbardziej, co mnie w nim denerwuje, to opakowanie, wygląda ładnie, ale trudno się z niego wydobywa produkt, kiedy jest już go mniej;/

Zapach i konsystencja są bardzo przyjemne, niczym w salonie fryzjerskim:)

Kolor oczywiście, niebieski :)

Bardzo ładnie niweluje żółty odcień włosów, nie wysusza za bardzo, ale moje trochę obciążał (ale moje włosy  obciąża jak na razie KAŻDY szampon...)

Włosy nawet nieźle się po nim rozczesują.

Stosuję go mniej więcej co drugie mycie włosów, więc zafarbowania na kolor niebieski nie zauważyłam, ale myślę, że gdyby go używać cały czas, bez przerw, to miałybyśmy niestety włosy smerfa;/

Pojemność to 350 ml, czyli więcej niż standard, ale za to cena odstrasza: 35 zł! (dostępny w Rossmannie).

Myślę, że nie kupię go ponownie, bo jego tańsze odpowiedniki są równie dobre:)


Pozdrawiam Was:)


EWA:)

4 komentarze:

  1. Jak farbowałam włosy na blond też stosowałam niebieski szampon, ale z Joanny, był taki, ładnie ochładzał, a czy wysuszał?? chyba tak, ale nie jestem pewna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wpis !! :))

    takeabreakkk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten szampon uwielbiam :) Ja kupuję go zawsze jak jest w promocji za 18zł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie są wcale takie złe te zdjęcia :) mój aparat robi dużo gorsze zdjęcia a wcale nie jest zepsuty ;)fajny ten szamponik, ale nie dla mnie bo jestem obecnie brunetką :)

    OdpowiedzUsuń

jeśli oglądasz, pozostaw komentarz, będziemy bardzo wdzięczne ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...